Dziś postanowiłam ukazać moje wypociny, jeśli chodzi o koszulę ;) Na innej będzie tutorial (jeszcze nie wyschła), a foty końcowe dodam z wczorajszej, z której jestem wyjątkowo dumna :)
Wbrew pozorom w farbowaniu można sporo rzeczy sknocić ! Np. farba może nierównomiernie złapać, woda być za zimna, możemy nie przepłukać octem koszuli, co będzie powodowało jej odbarwianie itp, itd. Spotkałam się z opinią, że farbować można tylko w misce, tudzież wiadrze emaliowanym-
tid. wrong answer ! Przestudiowałam i najzwyklejsze wiadro, tuzierz miska się w zupełności nadaje ! Potrzebne rzeczy:
-wiadro
-drewniana łyżka- mieszanie farby
-barwnik (pollecam na allegro 1zł za kolor)
-wieszak
-zagotowane 1,5l wody dosłownie wrzątek (niektórzy gotują koszulę z farbą, jak dla mnie strata czasu)
-ocet
-no i oczywiście przedmiot naszej radosnej twórczości :)
1. Wsypujemy barwnik do wrzątku i mieszamy drewnianą łychą, by był równomiernie rozłożony
3. Zawiązujemy rękawy u góry, chyba że kolor z dołu ma być również na rękawach
4.Powoli moczymy dół koszuli w wiadrze, wyciągając i wkładając ją z powrotem
6. Zależnie od efektu końcowego, wkładamy koszulę na odpowiednią głębokość- zależną od mieszanki z następnym kolorem. Zostawiamy na co najmniej pół godziny- wiszącą na wieszaku.
7. Płuczemy koszulę, aż przestanie lecieć z niej ogromna ilość barwnika, po czym zamaczamy ją na 5 min w mieszance wody i octu ( mniej więcej pół szklanki octu na 1,5l wody).
8. Górę koszuli robimy w ten sam sposób. Nie kładziemy koszuli na gorącym grzejniku, by kolory nie wyblakły, musi sama wyschnąć.
Dodaję poniżej zdjęcia różowo-turkusowej. Doczepiłam do niej ćwieki oraz zrobiłam skórzaną kieszonkę. By nie wyglądała zwyczajnie, doszyłam na niej trójkąt i ozdobiłam ćwiekiem. Mam nadzieję, że choć trochę komuś pomogłam ;)
Do zdjęć pozuje moja siostra :)
Fajne kolory:)
OdpowiedzUsuńdawno nie widziałam tak świetnej koszuli serio!! i ta kieszonka i ćwieki ♥ wszystko co lubię :) Oby więcej takich DIY Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetnie wyszła !
OdpowiedzUsuńchyba sama spróbuję niedługo zrobić swoje pierwsze ombre !
jest fantastyczne
pozdrawiam ciepło
rozwiałaś część moich wątpliwości, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńmiałam w planach barwić bawiąc się w "masterchefa" od koszulki, ale skoro mówić, że można tylko we wrzątku to może spróbuję :) dzięki :*
będę zaglądać częściej, obserwuję i zapraszam do siebie:)
rewelacyjnie wyszła Ci ta koszula;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
TheMaleStreet
jestem zachwycona koszulą! :D
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńooo świetnaaaa! :)
OdpowiedzUsuńO boże świetna. <3
OdpowiedzUsuńwięcej takich DIY !
a jeśli będziesz robiła spodenki ombre to proszę o DIY. <3
obserwuję, i czytam daleej. ;*
jaka śliczna :)podczas prania nie farbuje??
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Nie farbuje- przy robieniu ombre ważne jest to, by potem przepłukać ją w occie o czym niewiele osób wie. Wtedy barwnik nie puszcza i nie farbuje :)
Usuńświetny poradnik :D
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam :)
koszula też super! :D
Używasz barwników takich z motylkiem na opakowaniu? :)
Bardzo przydatna instrukcja, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń