Podjęłam współpracę z przemiłą Kasią, z the Great Kate- serdecznie Was zapraszam. Poniżej przedstawiam tutorial, który wykonałam specjalnie dla Niej. Początkowo miała to być bransoletka, aczkolwiek dopadła mnie wena i powstało zupełnie co innego :)
1. Foremkę do babeczki, bądź papierowy spód (muffinka).
2. Masę termoutwardzalną- pracuję tylko i wyłącznie na FIMO- koszt kostki 56g około 8zł-10zł zależy gdzie. Wiem, że pojawiają się w Empiku, jeśli nie to polecam allegro. Będziemy potrzebować conajmniej 3 kolory (: ciasta, spodu babeczki, wisienki tudzież truskawki )- ja użyłam 4.
3.Odrobinę mąki.
4.Sylikon sanitarny.
5.Końcówkę, którą używa się do nakładania kremu na torty.
7.Coś okrągłego, co posłuży nam za wałek- ja użyłam pędzla do malowania.
8.Pilniczek do paznokci, którym wyrównamy powierzchnię.
9.Szczoteczkę do zębów, bądź pogniecioną folię aluminiową.
10. Kawałek rzemyka- może być jakiś sznurek byle by był w miarę sprężysty.
Tak więc zaczynajmy !
Opcja nr 1 dla spodu:
1. Wsypujemy troszkę mąki do foremki na babeczkę.
3. Rozwałkowujemy ją, aby powierzchnia była równomiernie rozprowadzona.
4. Wykładamy masą środek foremki.
5, 6. Pieczemy nasz spód, wyjmujemy, ściągamy pędzlem nadmiar mąki.
Masę pieczemy zawsze przez 30 min w 110 C w piekarniku. Ja posiadam jakiś magiczny piekarniczek do tostów i piekę ją przez inny czas niż jest podany na opakowaniu FIMO.
Opcja nr 2 dla spodu od babeczki:
1. Lepimy kulkę i wykładamy do papierowej foremki na muffinkę. Pieczemy, powoli rozrywamy papierową foremkę.
2. Wyrównujemy odstające "kanty"- w ruch idzie pilniczek- musicie to robić niezwykle delikatnie, nie jak przy piłowaniu żelu na paznokciach !
7.CD. Z innego koloru- użyjcie ten, którego nigdy nie potrzebujecie i macie go najwięcej- posłuży za wypełnienie.
Robimy dwie duże kulki. Jedną z nich rozpłaszczamy tak, aby średnicą pasowała na górę od babeczki (nie może wpadać do środka). Drugą nakładamy na środek pierwszej.
8. Lepimy kolejną kulkę - tym razem z koloru najbardziej odpowiedniego dla barwy ciasta. Rozwałkowujemy ją na wielkość pomarańczowego naleśnika z punktu 7-go.
9. Nakładamy jedną na drugą tak, aby kolor ciasta był u góry.
10. Szczoteczką do zębów, bądź zgniecioną folią aluminiową robimy FAKTURĘ babeczki- będzie wyglądała, jak dobrze upieczone ciasto. Poniżej w wersji pierwszej.
11. Z koloru czerwonego robimy kolejną kulkę, tym razem niezbyt dużą. Ołówkiem nakłuwamy dziurkę na środku. Będzie to nasza wisienka na kremie. Pieczemy. Możecie włożyć w środek kawałek rzemyka- ogonek od wisienki oczywiście po wyjęciu z piekarnika ;).
KREM
1. Używamy końcówki do tortów. Nakładamy ją na otwór w sylikonie
2. Według uznania dekorujemy górę od babeczki naszym kremem.
3. Na końcu nakładamy wisienkę. Aby sylikon wysechł potrzeba co najmniej 18h ! Przed upływem tego czasu nie próbujcie go dotykać, ponieważ zepsujecie krem- odkształci się i nie będzie wyglądał, jak prosto ze szprycy.
I efekt końcowy naszego dzieła ;)
Przy okazji założyłam Fanpage'a !
Zapraszam !
https://www.facebook.com/pages/Diybycookie/517153861666709?fref=ts
wow, świetne jest! lepszego nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę miło mi to czytać :)
UsuńŚwietny pomysł! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga na nowy post! :)))
Genialny pomysł ,a babeczka cudna ♥
OdpowiedzUsuńCudeńko!!! Jak prawdziwa!!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńgenialna babeczka:)
OdpowiedzUsuńGenialny tutorial! Koniecznie muszę taką zrobić! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna babeczka! Wygląda jak prawdziwa! A wisienka... mmm ale mam na nią ochotę ;P
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudowna babeczka , zawsze zastanawiałam się jak zrobić taki pojemniczek ną drobiazgi ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że pudełeczka to żadna nowości... ale dawno ich nikt przede mną nie pokazywała ... więc zaryzukuję stwierdzenie, że zainspirowałaś się mną. To nie żaden wysiłek, ani wstyt napisać, że zainspirowałaś się kimś( wzór jest również podobny do moich tworów)
OdpowiedzUsuńWięc jeżeli była byś taka miła to prosze napisz kim się inspirowałaś dziękuję i pozdrawiam ;)
Kochana Sulimo, jak napisałaś - pudełka to nie nowość, aczkolwiek kłamać nie będę i o ile się nie mylę, takowe u Ciebie pierwszej, jeśli chodzi o Polskie strony widziałam. Absolutnie nie chcę Cię urazić, co nie znaczy że się na Tobie wzorowałam. Owszem pomysł pudełko- przypomniał mi o jego istnieniu, aczkolwiek wcześniej widziałam już takie na stronie pewnej Włoskiej i Rosyjskiej artystki. Nie chodzę tylko i wyłącznie po polskich stronach, gdyż inne kraje mają dużo więcej do zaoferowania, jeśli chodzi o artystów i nie tylko. Samą babeczką się nie inspirowałam. To, że ma spód od babeczki z którego skorzystałaby każda z nas (chodzi mi o papierek od muffinek), bo jest raczej szeroko dostępne ;) I to, że kremem jest silikon też raczej nie Ty wymyśliłaś, bo już od dłuższego czasu wiem, że to był pomysł dziewczyny która pochodzi z Włoch. Wiśnię mam zazwyczaj na kremie cupcake'ów realnych, które piekę, bądź truskawkę, więc to nie jest również Twój pomysł, bo już milion osób wcześniejszych go wykorzystało. Jeśli natknę się jeszcze raz na stronę Tej artystki na pewno podrzucę Ci linka. Tak, więc proszę nie unoś się :) Po prostu przypomniałaś mi, że takie cudo można stworzyć, ale nie Ty byłaś inspiracją. Nie wstydzę się tego, co mówię i na pewno podałabym to do ogólnej wiadomości. Bez unoszenia i straty honoru: SULIMA PRZYPOMNIAŁA MI, JAK GENIALNE PUDEŁKO NA DROBNOSTKI MOŻNA STWORZYĆ. Mam nadzieję, że Cię nie zraniłam, co absolutnie nie było celem tej wypowiedzi. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
UsuńJakie fantastyczne *.* cudnie to wyszło, wygląda jak prawdziwa :)
OdpowiedzUsuńmniam ! piekneee chyba niedugo sobie takie zmajstruje :)
OdpowiedzUsuńMMMMMMMhhhhh mam ja silikony do bólu w domu :) dekarskie i sanitarne ,kurde jeszcze się tak na patrze i sama zacznę coś kombinować :) jesteś po prostu mega :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Kombinuj:-) pozdrawiam
Usuńkurcze mogłabyś mi napisać prosze jakiego kleju używasz? ? ja od zawsze poxipol ale choler a niby klei niby nie i wszystko potem i tak cholera odpada :( ??
OdpowiedzUsuńtutaj nie używałam kleju oprócz "ogonka wisienki". Silikon sam związał się z masą. Ogólnie, do łączeń używam poxiliny, aczkolwiek muszę pobawić się z "haczykami", bo klej to nie jest dobre rozwiązanie. Następną bransoletkę "o-haczykuję" i powiem, czy się sprawdza ;P
OdpowiedzUsuńŚwietny tutorial :D Jak tylko zakupię modelinę to pierwsze co zrobie to te pudełeczko *.*
OdpowiedzUsuńpiękne małe cuda !
OdpowiedzUsuńobserwuje zapraszam do mnie
http://margarittasdiy.blogspot.com/
Ale fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuń